Małe króliczki - angora.

     Witajcie. Dzisiejszy post będzie wyjątkowo krótki. Przedstawię Wam w nim moje 3 tygodniowe króliki. Na dniach postaram się wrzucić także recenzję smaczków dla psów od Comfy i kilka zdjęć gadżetów wygranych w konkursie. Powracając do tematu... Maluchy rosną szybciutko, żaden nie zmarł. Urodziły się tylko cztery. Mają piękne, zdrowe futerko i z pewnością będą przyjacielskimi i ruchliwymi królami w przyszłości. Jeden jest mniejszy, ale rozmiar rewanżuje mu wielkie serducho. Poniżej zdjęcia ;).

Oto Frania- mama maluszków ;)

Sztuczka "poproś" opanowana ;)

Zdjęcie zrobione tuż przed ziewnięciem. Tutaj miały 2 tygodnie. 

A tu moja ukochany malec. Wtedy miał jeszcze krótkie futerko. Niedługo zamieszczę aktualne zdj.

 Co prawda, zdjęcie raczej królika nie pokazuje, ale bardzo mi się podoba. 

W głowie myśl "Czemu mnie znowu budzi?"

Tutaj widać jak futerko zaczyna rosnąć. Obecnie jest dwa, może trzy razy dłuższe.

Hops do domku ;)

Pierwszy brokuł, chyba smakował. To oraz przyszłe zdjęcia zrobione były tuż przed czyszczeniem klatki. 

Szary znowu przymulony. Popielato rudy odnalazł swoje hobby- brokułowing gryzowing.

Rodzinka w komplecie, tylko biały uciekł z kadru...

Bialutki jakby obrażony, bo jak mogłam nie pogłaskać jego Wielkiej Mości. 

 A co tam dla mnie masz?

 Bo sen to zdrowie....

Za sałatę dam buziaka ;)