Coś na początek! ;)
Ubóstwiam czytać książki. Jedną z grona moich ulubionych jest „Hobbit czyli tam i z powrotem” autorstwa J.R.R. Tolkiena. Całą Jego twórczość uważam za godną uwagi, lecz Hobbit ma „to coś”. Śledząc losy Bilba Bagginsa czułam się jakbym była jednym z uczestników całej historii. Zapewne większość fanów chciałaby przeczytać dalsze losy bohaterów… Koniec książki jest jednak na tyle wciągający,że czytelnik domaga się więcej i przeżywa rozczarowanie. Do czego zmierzam? Kiedyś w szkole odbył się konkurs na zakończenie książki i pierwszą, o której pomyślałam był właśnie Hobbit. Chciałabym podzielić się tym z Wami. Miłego czytania!
J.R.R. Tolkien „ Hobbit, czyli tam i z powrotem”
Bilbo nie potrafił rozstać się z krasnoludami. Łzy cisnęły mu się do oczu jedna za drugą. Brak chusteczki jeszcze bardziej utrudniał zachowanie pozoru spokoju i opanowania. Jednak nikt nie zwracał na to szczególnej uwagi. Wszyscy w głębi serca byli równie przejęci całą sytuacją. Nadszedł czas rozstania. Bilbo wraz z Beornem i Gandalfem wyruszył do domu…
Bilbo z początku odczuwał strach przed podróżą, bo obawiał się spotkania z goblinami lub (co gorsza) z innymi stworami czyhającymi w każdym ciemnym zakamarku. Po bitwie nie widziano w tych okolicach tylu goblinów co niegdyś, ale to nie zmniejszyło strachu złodzieja.
- Bilbo ! Czemuż to twe czoło aż tak się zmarszczyło ? Nie obawiaj się, przyjacielu! Nic nam już nie zagraża ! Te lasy są puste ! -powiedział Gandalf.
- Mam złe przeczucia. Odkąd minęliśmy Samotną Górę wydaje mi się, że ktoś nas obserwuje i śledzi- odparł Bilbo.
- Niedługo zrobimy postój, bo konie są już zmęczone a i wieczór niebawem zastanie.- wtrącił Beorn.
- Co tu robić, co tu robić ? – powtarzał rytmicznie, mówiąc sam do siebie.
- Psssss! Gandalfie ! – mówił, szturchając śpiącego czarodzieja w ramię.
- U licha, co się stało ? – odpowiedział lekko rozgniewany, że obudzono go w środku nocy.
- Usłyszałem coś…. Jakiś szmer.
- Skąd dobiegał ? – dodał Gandalf z lekkim strachem w głosie.
- Z tamtej strony! – tu Bilbo skierował wyciągniętą dłoń ku młodej dzikiej róży.
- Bilbo.. Tam nic nie ma. Połóż się i odpocznij, bo przed nami długa droga. Dobranoc.
- Nie jestem przekonany, czy to dobry pomysł iść teraz spać.
- Na lepszy nie wpadniemy mój drogi przyjacielu.
- To niemożliwe. Ich już dawno nie ma w tych okolicach… Nie, nie…- wyszeptał do siebie fragmenty zdań i ponownie obudził czarodzieja. Tym razem przeszkodził w śnie także Beornowi.
- Co się dzieje, Bilbo ? -zawołał Gandalf.
- Wargowie są blisko.- po tych słowach na wszystkich twarzach pojawiły się zaniepokojenie, strach i niedowierzanie.
- Jesteś pewien? – przerwał chwilę ciszy Beorn. Bilbo potwierdził ruchem głowy.
- Beornie, przygotuj konie, a ty , Bilbo Bagginsie, zgaś ognisko i spakuj nasze rzeczy. Musimy czym prędzej się stąd oddalić, jeśli nie chcemy z nimi spotkania. Ja zaś sprawdzę ile mamy czasu. – rzekł czarodziej i zniknął pozostawiając po sobie jedynie poduszkę, na której spał.
- Wargowie są blisko. Wyczują mój zapach i pobiegną w tym kierunku. Mogę ich zmylić i wy zyskacie czas. Wiesz, że sobie poradzę. Nie boję się ich, lecz obawiam się o twoje i Gandalfa bezpieczeństwo. Toteż ja pójdę ścieżką w dół doliny, a wy ją ominiecie górą. Tak będzie najlepiej. Przekaż Gandalfowi moje słowa. Kiedyś was odwiedzę, ale teraz żegnaj Bilbo Bagginsie!
- Uważaj na siebie! Żegnaj!- odpowiedział ze łzami w oczach, gdyż go polubił.
- Postąpił słusznie. Nie mamy dużo czasu. Nim wzejdzie słońce wargowie będą na początku tego lasu.
- Do wschodu pozostało pół godziny… Ruszajmy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
& Każdy komentarz to dla mnie wielka motywacja.
& Jeśli kreatywnie skomentujesz post i podasz linka do swojego bloga, masz pewność że zrobię to samo u Ciebie ;)
& Zachęcam gorąco do wyrażania swojej opinii ;)
& Jeśli masz pytanie - zadaj je w komentarzu. Na pewno odpowiem ;)