Szukaj w tym blogu...

Cytat miesiąca.

"Psy patrzą na nas z szacunkiem, koty z pogardą a świnie jak na równych sobie."

czwartek, 19 lutego 2015

Małe króliczki - angora.

     Witajcie. Dzisiejszy post będzie wyjątkowo krótki. Przedstawię Wam w nim moje 3 tygodniowe króliki. Na dniach postaram się wrzucić także recenzję smaczków dla psów od Comfy i kilka zdjęć gadżetów wygranych w konkursie. Powracając do tematu... Maluchy rosną szybciutko, żaden nie zmarł. Urodziły się tylko cztery. Mają piękne, zdrowe futerko i z pewnością będą przyjacielskimi i ruchliwymi królami w przyszłości. Jeden jest mniejszy, ale rozmiar rewanżuje mu wielkie serducho. Poniżej zdjęcia ;).


Oto Frania- mama maluszków ;)

sobota, 7 lutego 2015

Zapomniał wół jak cielęciem był- czyli "JESTEŚ GIMBUSEM!". Rodem z facebookowego piekła.

     Witajcie. Z góry przepraszam za tą przerwę jaką zrobiłam, ale niestety miałam dużo sprawdzianów, testów gimnazjalnych i kartkówek, więc czasu brakowało. Postanowiłam, że lepiej nie pisać nic, niż wrzucać coś byle było. A więc tak... W dzisiejszym poście chciałabym poruszyć kwestię, która powinna zawitać w pierwszej dziesiątce rzeczy, których kategorycznie nie znoszę. O co chodzi? Otóż praktycznie każdy z nas posiada konto na Facebooku. Portal ten charakteryzuje się w dużej mierze tym, że możemy znaleźć praktycznie wszystko. Co parę sekund na naszych tablicach pojawiają się nowe posty czyli okazje do wymienienia się ze światem swoimi poglądami. Ale oczywiście Polacy tolerancją za bardzo się nie charakteryzują. W momencie sporów osoby starszej (nawet pare miesięcy) z młodszą, praktycznie zawsze jako argument ostateczny pada zdanie  
"Ty gimbusie!!!11one one". I tutaj krew mnie po prostu zalewa...

Gimnazjum to nie szkoła! To stan umysłu! 

       
        Już pomijam fakt zgorzkniałej hipokryzji, bo przecież każdy był w tym wieku i chodził do szkoły, która prócz nazwy niczym się nie różniła. I nie, nie zaprzeczajmy, że niby nie było fajek, alko czy blantów. Dragi, nikotyna, tytoń były na porządku dziennym z tą drobną różnicą, że to wszystko nie było tak nagłośnione jak teraz i bardziej je ukrywano. Żyjemy w czasach, których listy wyparły smsy więc należy zrozumieć, że era internetu wywarła dość spory nacisk na młodzież. Wszystko jest bardziej dostępne, społeczeństwo akceptuje więcej. Typowy gimnazjalista może bez trudu zdobyć papierosy w miejscach, w których liczy się tylko zysk. Wszystko ma swoją przyczynę. Dlaczego tak bardzo irytuje mnie ta nazwa? Z grubsza dlatego, że dochodzi do wielu uogólnień i na litość boską, nie każdy gimnazjalista jest ćpunem. Z moich obserwacji wynika, że dość spora część sytuacji, w których dochodzi do obelg tak niskiego poziomu, zachodzi w momencie, gdy młoda osoba zagina argumentem tą starszą lub ma o po prostu inne zdanie na konkretny temat, "bo przecież każda osoba, która nie zgadza się z wersją dorosłego internetowego cebulaczka, ma z pewnością iloraz inteligencji równy kamieniowi (z szacunkiem do litosfery oczywiście)". 


       Skoro internauci wprowadzili system nazewnictwa wiekowego, to może dobierzemy też odpowiednie hasła wobec starszych osób? Najłatwiej powiedzieć "gimb" i uznać to za argument pierwszorzędny. NIE WOLNO mierzyć wszystkich jedną miarą. Gdybyśmy znali, np.: kilka bezrobotnych osób +30, to moglibyśmy na tej podstawie nazwać KAŻDEGO dorosłego pasożytem żyjącym z zasiłku? NIE. Dlatego, że takie stereotypowe, bez własnego zdania i przede wszystkim ogólnikowe myślenie jest tylko i wyłącznie brakiem jakiejkolwiek kultury. Niestety tak obecnie traktowani są gimnazjaliści. Owszem, są osoby, które na to zasługują, ale lepiej nie ukarać 100 winnych, niż skazać 1 niewinnego. 

            Powracając do kwestii prawdopodobieństwa, kto jest bardziej normalny... Otóż bierzmy pod uwagę, że ktoś używający określenia "gimb", na osobę trzeźwą, kulturalną ale niezgadzającą się z jakimś twierdzeniem, do końca sprawny umysłowo nie jest. Doświadczyłam takiej sytuacji, gdy pod pewnym postem dotyczącym tego, czy jesteśmy zwolennikami dławików i kolczatek, zaatakowały mnie dwie histeryczki. Ja tego typu sprzętów nie popieram w żadnym wypadku, z wyjątkiem gdy jest to ostateczność. Nie uznaję używania ich na szczeniakach czy młodych psach tylko dlatego, że ich leniwi właściciele nie mają zielonego pojęcia o psychice, socjalizacji czy behawioryzmie. Jeżeli mamy psa od jego urodzenia, który będąc dorosły ciągnie na spacerze, to wtedy stawiam kategoryczne NIE kolczatkom itp. Nie rozumiem dlaczego pies miałby cierpieć przez naszą głupotę? Zadany ból psychiczny w zupełności wystarczy. Jeżeli ktoś nadal tego nie pojmuje, to niech zaopatrzy się w biały skafander zapinany z tyłu i zafunduje sobie wakacje bezterminowe w jakimś dobrym zakładzie plus terapię elektrowstrząsową. Jesteśmy odpowiedzialni za to, co oswoiliśmy. Oczywiście ja takiego zdania mieć nie mogę, bo JESTEM GIMBEM. Swoją drogą, skoro Facebook wprowadził, że konto mogą mieć osoby powyżej 13 roku życia, powinien również jasno zakazać nazewnictwa wiekowego i bardziej to egzekwować. 

        Podsumowując. Wszyscy gimnazjaliści nie są ćpunami czy alkoholikami. Mają pasje i zainteresowania. Ich problemy są tak samo istotne jak każdego innego. Często mówi się, że dana gimnazjalistka udaje wielce poszkodowaną tylko dla fejmu, ale prawda jest taka, że osiągnęła wiek, w którym zachodzą huśtawki emocjonalne i jest to z punktu biologicznego całkiem normalne. Niestety mało osób to rozumie i zachowuje się gorzej niż ten tytułowy "gimbus". NIE ZNASZ? NIE OCENIAJ!





 I mówię to jako osoba, która wiek gimnazjalny ma już dawno za sobą.