Szukaj w tym blogu...

Cytat miesiąca.

"Psy patrzą na nas z szacunkiem, koty z pogardą a świnie jak na równych sobie."

sobota, 15 sierpnia 2015

Python regius butter, oswajanie i opieka. Jak brać na ręce?

Nie każdy z nas miał możliwość spotkania na żywo pytona. Choć czasami bywa i tak, że możemy go zobaczyć np.: podczas urlopu w jednej z miejscowości nadmorskich, to  szanse na spotkanie go w lesie czy parku są wprost proporcjonalne do wygranej w totka. Ale gdyby się tak na dobrą sprawę zastanowić, to może i mniejsze, bo jednak ktoś czasem wygrywa główną nagrodę, a w przypadku regiusów -  musiałby komuś uciec, co i tak zdarza się naprawdę bardzo rzadko. Jeżeli już decydujemy się na takie zwierzę, to musimy zapewnić mu odpowiednie warunki i bezpieczeństwo...


 Parę dni temu pożegnaliśmy moją ukochaną Edytkę - kameleona jemeńskiego, ale o tym będzie w innym, osobnym poście. Dziura w sercu po tak dotkliwej stracie nie może długo pozostać nietknięta, bo siałaby zbyt duże spustoszenie. Choć Jemeny są w moim odczuciu świetnymi zwierzętami oraz pomimo że, zdecydowaliśmy się zakupić niedługo młodziutką parkę tego gatunku, urzekł nas pewien jegomość. I tym sposobem powitaliśmy nowego członka rodziny, niespełna rocznego Pytona Królewskiego, odmiany Butter.  Tak cudownie się złożyło, że jest to samczyk i już w stosunkowo niedalekiej przyszłości, wraz z Megan przyczynią się do poszerzenia naszej domowej hodowli. 



Poniżej opowiem wam nieco o pewnych 
wątkach, które obiły mi się o uszy w ostatnim czasie. 


1. BOJĘ SIĘ WĘŻY! 

Jest to w zasadzie całkiem normalne zjawisko dla kogoś, kto nie ma kontaktu z tymi pięknymi smokami. Boimy się nieznanego, tak jest i było od wieków. W zasadzie to bardzo dobrze, że część ludzi czuje obawę przed wężami, zważywszy na to, że dzisiejszy rynek oferuje praktycznie wszystko. Nadmierna brawura i odwaga zawsze prowadzą do nieszczęścia. Okej, taka zbożówka nie zrobi  Ci krzywdy, ale dorosły boa nie będzie miał z tym jakiegoś problemu. Wiadomo, że paniczny lęk też nie jest dobry, ale wydaje mi się że już lepiej przeginać całe życie w tą stronę, niż własną pychą i głupotą przegiąć ostatni raz.

2. TAKI MAŁY NIE ZROBI KRZYWDY. 

Spotkaliście się kiedyś z takim stwierdzeniem "małe jest wredne"? U węży jest tak samo. W naturze mały wężyk byłby dość łatwą ofiarą... No właśnie, byłby. Ale nie jest. Otóż musi dysponować taką bronią, która rekompensuje mu wielkość. Część z maluszków ma tak silny jad, że nawet 20 mg zabiłoby Cię w pięć minut, a wstrzykują na przykład 600 mg. Albo surowica, albo kaplica. Choć i często człowiek nie ma najmniejszych szans. Ale to w przypadku jadowitych węży. 

A co z dusicielami? Spora część dusicieli ma dość pokaźne rozmiary. Choć nie wszystkie. Wiele ludzi biorąc młode okazy nie okazuje im należnego szacunku i stąd te pogryzienia.   

3. JAKIEGO WĘŻA BRAĆ NA RĘCE?

W zasadzie to zależy od charakteru osobnika.  Co zawsze mnie denerwowało, to w przypadku charakteryzacji gatunków węży praktycznie zawsze ludzie podają, czy jest agresywny czy nie. Nie da się tego określić,  bo np.: mój nowy domownik Harley (wyżej wspomniany młodzik) jest kontaktowy, lgnie na ręce i nie stresuje się. Nie mam obaw chwytając go z terrarium czy lęku, że nagle mnie ukąsi. Jest po prostu łagodny. Megan to 100 % przeciwieństwo. To pyton, którego irytuje dosłownie wszystko. Każdy pretekst by rzucić się z impetem w szybkę, jest dobry. Nie przepuści żadnej okazji do syczenia. Specyficzny układ odcinka przy głowie przypominający literę "S" w momencie złości to u niej norma. Mam czasami wrażenie, że to może jakaś wersja jogi czy relaksu, bo stosuje ją bardzo często. W sumie... każdy ma hobby. Jedne zwiedzają terrarium czy wspinają się, inne prowadzą głębokie refleksje jak by tu zjeść opiekuna. No cóż.... Wracając do tematu. Ta różnorodność charakterów, pomimo (!) tego samego gatunku poświadcza jedynie o tym, że nie można określić z góry zachowanie węża. Pyton królewski jest polecany początkującym , z względu na to, że przestraszony zwija się w kulkę i chowa w splotach własnego ciała. Taaa.... Jeżeli ktoś tak twierdzi, to z wielką chęcią zaproszę go by spróbował dotknąć znienacka Megan....

CIEKAWOSTKA/RADA: Nigdy nie pozwalaj młodemu, małemu osobnikowi na siadanie Ci na szyi. W takim momencie nie panujesz nad głową węża, a oczy masz tylko jedne. Na taką interakcję możesz zgodzić się gdy wąż będzie na tyle duży, byś mając go na ramionach mógł dosięgnąć głowę gada na poziomie klatki piersiowej, choć zawsze im dalej, tym lepiej. To Twoje zdrowie, drugiego nie będzie!

4. JAK BRAĆ NA RĘCE? 

Lewą ręką chwytamy węża od spodu, od ogona mniej więcej na długość dłoni. Prawą przytrzymujemy ciało przy głowie, ale tej NIE DOTYKAMY. Jeśli jednak nie powstrzymasz się i zrobisz to, cierpliwy wąż najwyżej odsunie się szybko i zacznie unikać twojej ręki, ale istnieje prawdopodobieństwo, że zachowa się jak Megan, a jej temperament już znasz ;) Na 99% po dziabnięciu zostawiłbyś go w spokoju w terra. I tutaj wąż miałby proste rozumowanie: gryzę= wracam do domu. Na pewno odbiłoby się to na jego psychice i spróbowałby kolejny raz. W pewnym momencie miałbyś węża, którego dotykanie wiąże się ze strachem, a przecież nie o to chodzi. Wniosek? Jak ugryzie, NIGDY nie odstawiaj go od razu po incydencie. Jeśli nie jesteś w stanie wytrzymać takiego bólu, to może warto byłoby przemyśleć jeszcze raz, czy przy wyborze pupila dokonałeś odpowiedniego wyboru?

5. ILE WĄŻ MOŻE BYĆ POZA TERRA?

Nie przyzwyczajony gad powinien mieć krótkie, ale częste sesje. Chodzi o to, żeby dotyk nie kojarzył mu się z czymś złym, a możliwością zbadania otoczenia, czyli na dobrą sprawę- z czymś 
dla niego bardzo przyjemnym. 

6. KIEDY NIE BRAĆ NA RĘCE?

Z pewnością kontaktu nie powinno być wówczas, gdy nasz egzotyczny pupil przechodzi wylinkę- proces polegający na zrzucaniu skóry, dzięki czemu jest w stanie urosnąć. Jeśli zauważysz MĘTNE OCZY, to zostaw go w spokoju. Wówczas wąż widzi niewyraźnie, przez co może być rozdrażniony. Należy zapewnić mu ciszę i spokój w trakcie i po jedzeniu. Sprzątanie zdechłego, wyrzyganego szczura nie należy do najprzyjemniejszych momentów z życia terrarysty, a i dla samego gada może to odbić się negatywnie na zdrowiu. Co prawda, może on nie jeść nawet przez ponad pół roku bez uszczerbku na zdrowiu, ale jego wygląd z pewnością ucierpi... W zasadzie kondycja też. No i oczywiście podczas ciąży czy choroby, ale to wydaje się wiadome. 

7. CZY WĄŻ LUBI KONTAKT Z CZŁOWIEKIEM?

Wąż to nie kot czy pies. Nie będzie cieszył się na Twój widok, nie będzie przeżywał, jak wyjdziesz do pracy czy sklepu. Jednak natura uczyniła gady ciekawskimi stworzeniami, ale nie każdy taki jest dlatego powinno się uszanować wole naszego zimnokrwistego kumpla i jeśli nie chce być dotykany, robić to w ostateczności . Są osobniki, które ręce właściciela będą kojarzyć z czymś przyjemnym, więc takie kontakty powinno się pogłębiać. Czyli jaka na to rada? Zdaj się na wole swojego węża, on na pewno pokaże Ci czy mu się to podoba, czy nie. Pamiętaj, każdy wąż jest jak diament. To, czy go oszlifujesz i stworzysz brylant zależy tylko od Ciebie!


Na koniec jeszcze jedna rada. W miłości do pupila nigdy się nie zatracaj. Pamiętaj, węża możesz oswoić i zagłuszyć jego instynkt, ale on zawsze będzie go miał. Rdzenne zachowania możesz ukrywać, ale nigdy nie usuniesz. Warto mieć to na uwadze. 

Jeśli macie pytania, zadajcie je w komentarzu. Przyszły post będzie zbiorem Waszych pytań i odpowiedzi, także byłabym wdzięczna za jak największe ilości ;) 


 


Ten beżowo żółty to Harley, a ta większa (zdj z myszą) to Megan. Dość łatwo zobaczyć, jak sporo większa jest nasza dziewczynka od swojego narzeczonego ;) 

14 komentarzy:

  1. Przechodzą mnie dreszcze. Stanowczo węże to nie moja "bajka". Ale zapraszam do siebie: modnyduet.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Heh tak samo jak dla mnie pająki. Ale o tym będzie winnym poście ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wyobrażam sobie dzielić pokój z takim zwierzęciem,haha. Widzę,że Cię to interesuje oraz podchodzisz do tego z prefesjonalnej strony. Za zawsze się węży bałam, boje oraz będe bać.
    Pytanie: Jaki był twój pierwszy wąż?
    Bardzo podoba mi się twój styl pisania, zapraszam do mnie na najnowszy post : http://patiiixxx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Początkowo tak samo czułam strach przed wężami, jak większość ludzi. Ale przyznaje, że od dziecka mnie intrygowały. A co do podejścia i wiedzy- jeśli decydujemy się na takie zwierzęta, to już musimy mieć odpowiednią wiedzę by żyć z nimi w symbiozie ;)

      Bardzo dziękuję za pytanie i miłe słowa ;)

      Usuń
  4. Mam ciarki patrząc na zdjęcia i czytając. Ludzie są różni i dobrze, zę znajdą się tacy, którzy kochają te zwierzątka, bo ktoś musi je kochać. Ja natomiast panicznie boję się wszelkich robactw. Marz rację, że boimy się nieznanego. To ogromna prawda. Mimo to, że kocham przyrodę, to boję się wszystkich gadów, os, ważek, pająków etc. No ale jedni wolą milutkie kotki, a inni wolą trzymać adrenalinę na rękach. Pozdrawiam gorrrrąco :))

    http://wmrokudostrzegamblask.blogsot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja np.: nie jestem fanem owadów- panicznie boję się os, szerszeni a nawet pszczół, także wiem co czujesz. O pająkach już nie wspomnę ;). Od 2 lat interesuje się też kynnologią, głównie w kierunku psów także można kochać różne istotki. Co prawda gady są dla mnie bardzo interesujące, fantastyczne to mimo tego czasem wolę pogłaskać mojego szarego weimara czy poczochrać kocurka ;)

      Usuń
  5. Ja straSnie boję się węży ale mam koleżanke która jest po prostu kocha :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawy post!
    Ja bardzo boję się węży!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) Wydaje mi się, że można by przełamać Twój strach gdybyś poznała węże od innej, tej bardziej przyjacielskiej strony ;)

      Usuń
  7. Nie jestem jakąś wielką fanką węży i prawdopodobne, że przy spotkaniu z nim szybko bym spanikowała, jednak podziwiam Twoje hobby jakim, jak mniemam, są węże i inne gady, bo to naprawdę bardzo interesujące. Myślę, że mimo wszystko nie przekonam się do węży - wolę puszyste gryzonie, ale życzę Tobie wielu wspaniałych wspomnień i pogłębiania relacji z twoimi podopiecznymi.

    http://my-black-pants.blogspot.com/2015/08/35-facebook-something-good-or-source-of.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Terrarystyka to piękna dziedzina, którą trzeba lubić. Dziękuję bardzo za serdeczny komentarz i pozdrawiam cieplutko ;)

      Usuń
  8. Ja się strasznie boję węży. Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że jaj je wezmę, to zaraz mnie ukąszą. :)

    designchanel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wąż nie ugryzie, jeśli nie ma konkretnego powodu. No chyba, że ma temperament podobny do Megan ;)

      Usuń

& Każdy komentarz to dla mnie wielka motywacja.
& Jeśli kreatywnie skomentujesz post i podasz linka do swojego bloga, masz pewność że zrobię to samo u Ciebie ;)
& Zachęcam gorąco do wyrażania swojej opinii ;)
& Jeśli masz pytanie - zadaj je w komentarzu. Na pewno odpowiem ;)