Szukaj w tym blogu...

Cytat miesiąca.

"Psy patrzą na nas z szacunkiem, koty z pogardą a świnie jak na równych sobie."

wtorek, 20 grudnia 2016

Zmiany na blogu, zapowiedź nowości


Witajcie. Kilka tygodni temu dodałam post, w którym wspominałam o reaktywacji bloga jednak brak czasu zmusił mnie do odłożenia tego przedsięwzięcia i blog jak stał w miejscu tak pozostał. Kupno lustrzanki umożliwiło mi rozwinięcie swojej pasji fotografowania a umiejętność obsługi Photoshopa otworzyła mi wiele  drzwi do ciekawych opcji szalenia z obrazem. Tak też powstał pomysł stworzenia własnej strony na Facebooku i jeśli takowy fanpage powstanie, na pewno dostaniecie do niego linka. Tam też umieszczane byłyby najnowsze zdjęcia mojego autorstwa. 

Ostatecznie doszłam do wniosku, że nadszedł odpowiedni moment na zmiany i zacznę przede wszystkim od poprawy ilości pojawiających się postów. Mam teraz większą możliwość wypowiedzenia się na różne tematy, bo powiększyła mi się hodowla a i w prywatnym życiu sporo nowości, o czym dowiecie się niebawem. W planach również zmiana nazwy bloga na stałe już "FanTerra" oraz poprawa zdjęcia głównego. Już jutro pojawi się post związany z pająkami. Zapraszam do śledzenia bloga ;) 


sobota, 17 września 2016

Pies nad Bałtykiem - czyli o irytujących zachowaniach ludzi.


Jakiś czas temu wspominałam, że wybieram się z przyjaciółką i rodziną na wczasy nad Morzem Bałtyckim. Jako, że nasz pies jest pełnoprawnym jej członkiem, oczywiście także wyruszył w podróż, która minęła wyjątkowo dobrze. Szary większość czasu przespał na moich kolanach, co przy jego czterdziestu kilogramach dało mi się we znaki po czasie, ale lepsze to niż gdyby miał płakać lub się wierzgać. Przyjechaliśmy w południe, pogoda była piękna a zapach morskiego powietrza przyjemnie podrażniał nam nosy. Po zakwaterowaniu w ośrodku, udaliśmy się na plażę. I już tam poczułam pierwsze wątpliwe uroki wczasów z weimarem. Nie chodzi tutaj oczywiście o obecność psa, ale ludzi, którzy wciąż zachwycali się nim i zaczepiali. Pomyślałam wówczas, że to zwykły przypadek i nieświadoma wybrałam się z Maximusem do centrum miasta, aby zobaczyć co ciekawego można było tam robić. Wtedy właśnie zaczął się koszmar. Tabuny ludzi, hałas, wieczne zaczepki i miliony spojrzeń. Naprawdę bardzo dużo osób do nas podchodziło, pytało o rasę, wiek czy imię, niektórzy nawet chcieli pogłaskać albo zrobić zdjęcie. I przyznam szczerze, że przez pierwsze godziny było to dość miłe, bo jednak sporo ludzi lubi być w centrum zainteresowania. Ja jadąc taki kawał drogi jednak chciałam później odpocząć, co jednak skutecznie mi utrudniano.
I w taki oto sposób powstał poradnik, który umieszczę niżej. 


              #PIES_NAD_MORZEM_BAŁTYCKIM                                          

niedziela, 10 lipca 2016

Lustrzanka - przegląd fotografii, nowe ptaszniki.


Witajcie. Niedługo pojawi się obiecany post z drugiej serii "Amstaff, pitbull - stanowcze "NIE" stereotypom". Dzisiaj jednak pokażę Wam nieco wybranych zdjęć, które udało mi się zrobić dzięki mojej nowej lustrzance. Aparat jest prezentem od rodziców z okazji ukończenia szkoły.

Z ciekawostek mogę dodać, że kilka miesięcy temu pojawiły się u mnie trzy ptaszniki, o których także przewiduję napisać post. Poniższe zdjęcia są pierwszymi fotkami wykonanymi wspomnianą wcześniej lustrzanką. Postaram się dodać do kilku jakiś komentarz. 


poniedziałek, 20 czerwca 2016

REAKTYWACJA bloga - czyli wracamy na pełnym gazie :)


Witajcie. Ostatnimi czasy dość rzadko pojawiały się posty. Można powiedzieć, że zaniedbałam nieco stronę. Jednak teraz wracam, ponieważ wreszcie mam więcej czasu z powodu zbliżających się wakacji. Blog będzie od teraz miał nieco inną formę, gdyż pojawią się jedynie posty związane ze zwierzętami a głównie terrarystyką. Wpisy dotyczące jakiś ciekawych tematów zagoszczą sporadycznie. Zastanawiam się także nad zmianą wyglądu witryny ale to w swoim czasie. Od teraz zdecydowanie częściej będę coś publikowała. 



 W moim prywatnym życiu zaszło trochę zmian. Do hodowli dołączyło kilka pająków, których trochę zdjęć wrzucę niżej. Mój pies Maks, którego dawno tutaj nie było, jest psem już dorosłym więc wreszcie możemy potrenować któryś z psich sportów, np.: frisbee lub dog trekking. Póki co pewne jest, że będzie on stałym gościem pojawiających się tu postów tematycznych. 

piątek, 19 lutego 2016

Wylinka - czyli jak wąż rośnie?

Witam. Na wstępie chciałabym wytłumaczyć pewną kwestię. Otóż ten post miał pojawić się zdecydowanie wcześniej, ale przez przygotowania do operacji, ostatnimi czasy ciągłe wizyty na pogotowiu w Niemczech i napływ prac nie miałam zbytnio chęci i przede wszystkim możliwości by napisać jakiś post. Ale teraz korzystając z weekendu postaram się nadrobić zaległości. 

Przeglądając fora internetowe często widzę, jak ludzie zadają naprawdę podstawowe pytania odnośnie swoich zwierząt charakterystycznych. Jest to naprawdę dołujące, że ktoś kupi np.: węża ale już nie postanowi dowiedzieć się o nim czegoś więcej, prócz nazwy, której większość i tak w pełni nie zna. Rozumiem, że nie każdy ma chęci by poczytać o różnych nietypowych odmianach, naukowych badaniach czy rysie historycznym wybranych gatunków, ale wiedza podstawowa to nie jest wybór a OBOWIĄZKOWA lektura każdego terrarysty!

 Absolutne minimum wiedzy to:
a) temperatura, wilgotność w terrarium i oświetlenie
b) zapotrzebowanie żywieniowe 
c) wylinka


środa, 13 stycznia 2016

Boa constrictor - podstawy.


Jak już wspominałam we wcześniejszym poście o pytonie zielonym ( kliknij tutaj ), do mojej hodowli dołączyło w ostatnim czasie sporo zwierząt. O każdym z nich przewiduję osobny wpis. Jednakże dzisiaj opowiem Wam o jednych z moich ulubionych węży, a mianowicie o boasach.


Nie przedłużajmy zatem...

 1. Boa constrictor - charakter

Węża nigdy do końca się nie oswoi, bo są to i zawsze będą dzikie zwierzęta. Możemy nauczyć się żyć w symbiozie z tymi pięknymi zwierzętami ale za każdym razem trzeba pamiętać, że to instynkt nimi kieruje. Boa są z natury raczej spokojne i swobodnie można wykonywać prace w terrarium przy ich obecności, ale i to ma pewne wyjątki. Ja uważam, że węża przede wszystkim należy wyczuć i w pierwszych kontaktach lepiej założyć, że jest on agresywny i tak go traktować, nawet jeśli może okazać się oazą spokoju. Nawet zrównoważony wąż może w pewnym momencie zaatakować. Czasem powodem będzie wylinka, innym razem stres. 
Moja Nagini (najnowszy boa) daje się wyciągać z terrarium, lecz gdy oczy zaczynają jej mętnieć potrafi syczeć, co oznacza takie "zostaw mnie w spokoju" i należy to uszanować.