Szukaj w tym blogu...

Cytat miesiąca.

"Psy patrzą na nas z szacunkiem, koty z pogardą a świnie jak na równych sobie."

piątek, 18 grudnia 2015

Terraryści z pasji i terraryści z przypadku.

 Na wstępie chciałabym przeprosić za tak długą przerwę w pisaniu. Było to jednak niezależne ode mnie ale teraz posty będą pojawiały się zdecydowanie regularniej. Miłego czytania!

Terrarystyka to bardzo piękna dziedzina. Jednak jak wszędzie można znaleźć tu wielu ludzi, którzy niszczą ową urodziwość. W jaki sposób? Przede wszystkim tyczy się to sklepów zoologicznych. Często sprowadzane są zwierzęta, którymi nikt z personelu nie potrafi się opiekować. Głównie sprzedawca powinien umieć opowiedzieć coś o danym gatunku, wskazać jego zapotrzebowanie czy dać wgląd w przeszłość i historię gada. Jako, że w zoologach zazwyczaj liczy się ilość transakcji, a nie jakość to ludzie, którzy nie mają zielonego pojęcia o opiece, mogą swobodnie kupić co tylko chcą, począwszy na łatwych w hodowli agamach a zakończywszy na absorbujących, trudnych i niebezpiecznych (!) gatunkach węży. Oczywiście można tu mówić, że są wyjątki i przyznam szczerze, że znam osobiście kilka całkiem niezłych zoologów, w czym jeden mogę naprawdę polecić, ale mimo wszystko to właśnie wyjątek potwierdza regułę.
 

 Terraryści z przypadku.
Moda na węże cały czas wzrasta w siłę. Ludzie przekonują się, że są to piękne zwierzęta. Jednak bardzo często zapominają o tak istotnym fakcie jakim jest odpowiedzialność płynąca wraz z posiadaniem gada. Taki przeciętny Kowalski nie jest świadomy jak bardzo wymagająca jest  np.: jaszczurka. Gdy pojawi się zalążek wiedzy o ogólnych wymaganiach danego zwierzęcia, zazwyczaj wszystko kończy się na zapewnieniu minimum. Jestem ogromnym przeciwnikiem czegoś takiego, ponieważ jest to dla mnie w dużej mierze niezrozumiałe. Terrarystyka to hobby, rzadziej pasja. Jeżeli coś sprawia nam przyjemność, jest dodatkową formą aktywności, do której nikt nas nie zmuszał to dlaczego mielibyśmy wymigiwać się z obowiązków lub robić coś, co zapewni jedynie podstawy? 




Co wyróżnia terrarystów z pasji od tych z przypadku? 

Dla człowieka z pierwszej grupy jakikolwiek kontakt ze zwierzęciem, zdobywanie  informacji, poszerzanie wiedzy, opieka nad nowymi gatunkami będzie czymś wielce ekscytującym, cudownym.  Dla reszty liczy się jedynie sam fakt posiadania węża. Wszelkiej maści zabiegi pielęgnacyjne staną się katorgą a każdy wydany grosz na gada będzie z pewnością uznany za jeden z najgorzej wydanych pieniędzy miesiąca a w skrajnych przypadkach nawet roku. 


"Mam zbożówkę więc wiem co to survival with snakes"

Ten temat swoją drogą zasługuje na osobny post. Tutaj przybliżę nieco moje zdanie a resztę dowiecie się śledząc bloga. Generalnie każdy wąż jest niebezpieczny, ale poziom tego niebezpieczeństwa jest zależny najzwyczajniej od gatunku gada. Zbożówki nie od dziś uznawane są za węże dla początkujących terrarystów ze względu na dość łagodne usposobienie i łatwość chowu. Jeśli ukąsi, prócz malutkiego bólu, nie będzie żadnych innych szkód. Oczywiście mam tu na myśli ugryzienia w miejsca z wyjątkiem twarzy, ale to wydaje się logiczne. Dorosła zbożówka nie ma zbyt reprezentacyjnych wymiarów i ogólnie rzecz biorąc wymagania nie są jakoś specjalnie wysokie. Cena także jest naprawdę przyzwoita. I to właśnie dlatego ten gatunek zyskał taką popularność. Wiele osób, które mówi iż jest opiekunem węża, ma właśnie je. Rozumiem, że każdy chciałby od czasu do czasu poczuć tą satysfakcję, że jako nieliczny lub jedyny ze swojego grona ma gada. Jednak i to ma granice. Strasznie irytujące jest dla mnie to,  że tacy ludzie zwyczajnie mówiąc wciskają innym kity na temat zagrożenia wynikającego z tego tytułu. Zauważyłam, że jeśli ktoś zorientuje się, że druga osoba nie jest poinformowana choć trochę w tematach związanych z terrarystyką, to będzie znacząco zmieniał praktycznie większość informacji, o które zostanie zapytany. Przykład? Patrz niżej. (sytuacja zmyślona na potrzeby bloga)

- Hej Ania, słyszałam że masz nowe zwierzątko. 
- Cześć. Tak, kupiłam sobie zbożówkę. Jestem bardzo zadowolona!  
- Nie boisz się? Ja bym nie mogła zasnąć w pokoju.
- Eee tam, jak dziabnie to w razie czego do szpitala na szycie i po problemie. 
- O boże, to aż tak może ukąsić?
- Hehe, oczywiście. Niedawno w mediach było, że jakiegoś faceta 
zbożówka wysłała do grobu przez wykrwawienie z powodu ilości i głębokości ran. 
- Masakra, jesteś taka odważna!
- Oh, dziękuję! ;)        

 Czy tylko mnie bawi zdanie zaznaczone na czerwono? Nie dość, że to totalna bzdura to i nawet głupio brzmi. Terrarystom powinno zależeć na tym, aby jak najwięcej osób miało jakieś pojęcie o wężach a tymczasem szerzą czasami taki ciemnogród, że aż wstyd. I najgorsze,  że robią to świadomie. Ci ludzie są albo łopatologicznie mówiąc głupi skoro sami wierzą w te brednie, które mówią albo zwyczajnie bardzo nieodpowiedzialni, bo każda trefna informacja o gadach wyrządza im naprawdę realną krzywdę. 

To na dzisiaj tyle, niedługo kolejny post. Do mojej hodowli dołączyło kilka całkiem ciekawych egzemplarzy i gatunków więc postaram się nieco o nich opowiedzieć. Forma bloga będzie teraz  inna, ponieważ pojawi się zdecydowanie więcej informacji na temat mojego psa (wyżła weimarskiego) oraz reszty gadzin. Nowością będzie seria pielęgnacyjna, gdzie opowiem i wytłumaczę jak w przystępny sposób pozbyć się problemów zdrowotnych naszych gadzin. 

Jeśli macie jakieś pytania -  standardowo
 zadajcie je w komentarzu a na pewno odpowiem! ;) 
 

A to moja Melissa. O niej i reszcie smoków przeczytacie wkrótce! :) 

29 komentarzy:

  1. Masz wyjątkową pasję, ja niestety nie jestem przekonana do tego typu zwierząt, gdyż mam jakąś obawę, że coś mi mogą zrobić :p Ale tak jak pisałaś wiele osób (takich jak ja) ma małą wiedzę na ten temat.

    Pozdrawiam ;)
    http://ilonakasprzycka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele gadów wygląda dość groźnie, ale przy odpowiednim traktowaniu i opiece staje się naprawdę wdzięcznym pupilem.

      Pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Ja nie za bardzo znam się na wężach, wiem tylko tyle ile z biologii, chociaż wiem, że niektóre są niegroźne to i tak się boję, sama nie wiem czemu, nie potrafię się przełamać.
    Mój kolega ma węża i widać, że zna się.
    http://akilegna-kib.blogspot.com/2015/12/my-christmas-presents.html
    zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludziom ciężko się przełamać do tych pięknych zwierząt, a szkoda bo to naprawdę interesujące istoty.

      Wesołych świąt, z pewnością zajrzę do Ciebie;)

      Usuń
  3. ja sie boję węży! to moja fobia. węży i pająków ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że kiedyś się przełamiesz i poznasz te mile potworki. Co do pająków, przyznam szczerze że też nie darzę ich specjalną sympatią ale gdyby była potrzeba to na pewno udzieliłabym pomocy. Wesołych świąt:)

      Usuń
  4. Jednak mimo wszystko wolę zwierzęta, które w razie czego można pogłaskać lub przytulić, ale widać gusta są różne. Kupowanie węża dla chwilowej zabawy, a później wypuszczanie go gdzieś lub spuszczanie w toalecie to przesada. Najdziwniejsze są panienki, które idą do sklepu, kupują ładnego i kolorowego węża, a później okazuje się, że zamiast oryginalnej maskotki mają jednego z najbardziej jadowitych gadów...;)

    http://katdewolf.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Polsce mamy zakaz sprzedaży i kupowania węży jadowitych, może to się odbyć jedynie z pozwoleniem które stosunkowo ciężko dostać ze względu na spore i słuszne wymogi. Ja natomiast uważam, że zakaz powinien tyczyć się wszystkich węży, bo każdy gad w niewłaściwych rękach będzie potencjalnie niebezpieczny.Gdyby paragrafy dotyczące chowu węży były jasno uregulowane, dzisiaj nagonki na te wspaniałe, pełzające istoty po prostu by nie było.

      Usuń
  5. kiedyś gdy poszłam do sklepu zoologicznego, zaciekawiła mnie jedna jaszczurka. chciałam się czegoś o niej dowiedzieć, więc zapytałam pracownika, a on odpowiedział mi, że nie znają wszystkich zwierząt i żebym zobaczyła na internecie.. uprzejmie podziękowałam za udzieloną pomoc i uśmiechnęłam się do niego krzywym uśmiechem. kurcze, skoro już tam pracuje powinien coś o nich wiedzieć, a nie.. nie lubię zbytnio takich ludzi..
    Węży zbytnio się nie boje, ale mam ogromną fobię do pająków i nawet gdy patrzę na malusieńkiego - zwiewam gdzie pieprz rośnie..
    pozdrawiam :)
    frydrychmartyna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie o tym pisałam, brak kwalifikacji personelu w sklepach zoologicznych jest ogromnym problemem.

      Usuń
  6. Ja nigdy nie interesowałam się takimi tematami, bo na żaden z takich się nie natknęłam i nie spotkałam.
    http://pineapplealexxx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieję, że chociaż trochę Cię ten temat zainteresuje;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy o tym nie czytałam, ponieważ mnie to nie interesowało, a po przeczytaniu tego posta wydaje się to nawet ciekawe.

    Pozdrawiam.
    Angelikabien.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło i zachęcam do zagłębienia tematu:)

      Usuń
  9. Masz wspaniała pasje, jednak mnie nie przekonuje do siebie ten gatunek zwierząt. Moze to obawa, a moze cos innego, sama nie wiem-raczej sie tym nie interesuje. Aczkolwiek jak widac, gusta sa rożne. Faktem jest, ze biorąc odpowiedzialność za tego typu zwierze powinno sie wiedziec o nim i byc odpowiednio przygotowanym na każda możliwa sytuacje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, odpowiednia wiedza i przygotowanie do odpowiedzialnej opieki ograniczyłyby w sporej mierze niebezpieczne sytuacje.

      Usuń
  10. Masz wyjątkowa pasje, jestem pod wrażeniem. Mnie nigdy nie interesowały podobne tematy-moze to tez kwestia obawy. Aczkolwiek ludzie sa różni. Faktycznie, jeżeli chce sie posiadać takie zwierze, trzeba byc odpowiedzialnym i przygotowanym na każda możliwa sytuacje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi ;) Z początku była to u mnie zwykła ciekawość tymi zwierzątmi. Później dzięki mojemu tacie (któremu ogromnie dziękuję za zapalenie we mniej tej pasji) przerodziło się to w coś więcej. ;)

      Usuń
  11. Nigdy jakosc szczegolnie terrastyka sie nie pasjonowalam wiec to co czytam jest dla mnie zupelna nowoscia. W sumie jedyny kontakt z gadami mam w zoo i kiedys przywiezli pare jaszczurek oraz kameleona do szkoly. Juz wtedy zdziwilam sie ze sie tak blyszcza a skore maja taka sucha o.o
    Jezeli chodzi o opieke, nie tylko niby terrarysci powinni sie doedukowac! Nawet nie wiesz jak czesto slyszy sie ze ktos kupil sobie huskiego bo to takie piekne zwierze mieszkajac w 20m domu w hiszpani pracujac od 5-22. (przyklad). Czasem trzeba troche pomyslec i choc mowiac szczerze kupujac mojego psa nie mialam na jego temat zadnego pojecia pomijajac fakt ze ma wlosy a nie siersc. Ale z czasem zaczelam sie troche bardziej interesowac i nawet jezeli na poczatku sie nic nie wie, to ta niewiedza po 7 latach jest juz hanba ( psa dostalam jak mialam 8 lat).

    O zoologach wypowiem sie tylko w ten krotki sposob, poszlam kupic chomika. Bez pozwolenia rodzicow niepowinni byli mi go sprzedac. Wrocilam z 2 chomikami :)

    Fajny post, jezeli mam byc szczerza radzilabym dodawac czesciej zdjecia poniewaz tekst jest dosyc masywny a obrazki zawsze mile dla oka :)

    Czekam na post o psie, blizsze mi tematy :D
    http://vframlii.blogspot.nl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zacznę może od końca :)
      Zdjęć mam generalnie bardzo dużo, ale większość dotyczy nowych zwierząt, a posty o nich planuje dopiero po weekendzie. Dlatego też nie chciałam zdradzać więcej niż to jedno :) Jednak dziękuję za sugestie, będę dodawała więcej.

      Sklepy zoologiczne z odpowiednim personelem można spotkać z podobną częstotliwością do wybranych w totka. Niby są, ale nikt nie wie gdzie dokładnie.

      O psie jak już zapowiadałam, pisać będę niedługo:) Post o nim będzie prawdopodobnie bardzo bogaty w zdjęcia, bo z ostatnich sesji mam ich ogromnie dużo.


      Wracając jeszcze do psów. Sądzę, że wybór rasy powinien odbywać się głównie pod względem predyspozycji i charakteru a dopiero pod koniec wyglądu. W większości jest niestety odwrotnie.


      Dziękuję za tak obszerną opinie i pozdrawiam:)

      Usuń
  12. JEZU!wystarczyło,że zobaczyłam to zdjęcie i przeszły mnie ciarki! Na samą myśl o jakimś wężu przechodzą mnie dreszcze! Strasznie się ich boje i modle się abym nigdy nie zobaczyła jakiegoś podczas grzybobrania czy chociażby spacerku.

    http://aprzybulowska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak apropo węży w lesie, często spotykany podalec nie jest wężem mimo iż wygląda jak 100% przedstawiciel tej grupy, jest natomiast jadzczurką pozbawioną kończyn;)

      Usuń
    2. I TAK BYM UCIEKAŁA GDZIE PIEPRZ ROŚNIE, HAHA ;)

      Usuń
  13. Bardzo ciekawa pasja, widać, że to po prostu kochasz :D. Ja niestety należę do osób, które boją się węży. Myślę, że każde zwierze, które będzie w posiadaniu nieodpowiedzialnego człowieka jest narażone, i nie ma znaczenia czy to wąż czy kot. Pozdrawiam!

    lublins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, jak to mówi przysłowie "jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś ". Dziękuję za miły komentarz i jutro wpadnę do Ciebie;)

      Usuń
  14. Hej. Jakis czas temu pisalas o kameleonach. Mam pytanie do Ciebie. Na gwiazdke dostalam kameleona jemenskiego. Po poczatkowej panice ogarnelam sie ze wszystkim. Mam jednak pare pytan.na jakiej wysokosci ustawic czujnik temperatury. Boje sie ze jak bedzie za nisko, lampa grzewcza bedzie dawac za duzo ciepla i go przegrzeje. Ile stopni moze byc pod lampa zeby go nie poparzyc oraz aby nie bylo za goraco. Jak to poustawiac wszystko. Czy w okolicy wysepki ciepla ustawic termometr zeby pokazywal tez temperature. Mam akurat dwa przez przypadek. Dzieki za odpowiedz. Moze to laicko brzmi. Ucze sie na biezaco. Kupilam mu system deszczowy, hygrometr, lampe ma UV i druga ceramiczna czerwona do nagrzewania. Terrarium wieksze niz potrzebuje dorosly kameleon. Robaki posypuje wapnem i nawet wode uzdatniam kropelkami. Tylko wlasnie to ogrzewanie mnie martwi zeby bylo dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej. Fajnie, że piszesz. Postaram się Ci pomóc. Zaczynajmy;)
      Jest taka zasada, że czujnik temperatury ustawia się w miejscu, gdzie temperatura nie będzie przekłamana. Chodzi tu o to, żebyś nie dała go pod źródło ciepła. Ustaw go mniej więcej w środku odcinka od ziemi do żarówki. Wówczas będziesz miała najbardziej rzeczowy i wiarodajny wynik. U mnie wygląda to tak: w dzień temperatura 25-27 stopni a na wyspie ciepła, pod promiennikiem 30-35°C.
      Nocą zaś temperatura 20-24 °C. Wilgotność to 60-70 %. Musisz pamiętać o częstym zraszaniu terrarium ze względu na sporą wentylację. Deszczownica to świetna sprawa. Jeśli masz możliwość użycia dwóch termometrów to pewnie, dzięki temu będziesz mogła lepiej kontrolować temperaturę. Fajną alternatywą dla zwykłego słońca są preparaty uzupełniające, zawierające witaminę D. Wszelkie suplementy to zawsze korzyść. Pamiętaj o wodospadzie, bo kameleon nie widzą wody stojącej. I dawaj mu też zieleninę, to będzie ładnie rósł.
      Każdy się kiedyś uczył i popełnial błędy, ja też. Z każdym kolejnym gadem i problemem stajemy się mądrzejsi i to super, że pytasz. Przecież tu chodzi o dobro zwierzaka, a to one jest najważniejsze:)

      Usuń
  15. Rozbawiłaś mnie tekstem na czerwono:) Przypomniałam sobie jak miało się urodzić moje dziecię: Mam dwa Maine Coony i nieustannie padał tekst: Nie boisz się? Chyba je oddasz! Przecież koty przegryzają dzieciom tętnice albo kładą się na nich i duszą! - :)))) A w temacie piękne zdjęcia i ciekawe informacje, będę zaglądać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzie karmią się stereotypami a wszelkie pisma pokroju faktu itp zwyczajnie większość koloryzują, tworząc barwne choć często nieprawdziwe historie. Dziękuję i zachęcam :)

      Usuń

& Każdy komentarz to dla mnie wielka motywacja.
& Jeśli kreatywnie skomentujesz post i podasz linka do swojego bloga, masz pewność że zrobię to samo u Ciebie ;)
& Zachęcam gorąco do wyrażania swojej opinii ;)
& Jeśli masz pytanie - zadaj je w komentarzu. Na pewno odpowiem ;)