Szukaj w tym blogu...

Cytat miesiąca.

"Psy patrzą na nas z szacunkiem, koty z pogardą a świnie jak na równych sobie."

niedziela, 16 listopada 2014

Naznaczona - rozdział IV

Dobry wieczór ;)
Oto kolejny rozdział mojego opowiadania. Już w kolejnym na pewno pojawią się dialogi ;)


Rozdział IV

   Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie da się wyrazić słowami. Jest jak wolno opadający śnieg podczas bezwietrznej nocy. Kryje się gdzieś w głębi serca  i czeka. Czeka aż nadarzy się odpowiednia chwila. Atakuje dopiero wtedy, gdy stracimy linię obrony. Jest bezszelestny, mroczy i szybki jak błyskawica. Niszczy na swej drodze każdy uśmiech, każde pozytywne wspomnienie, każdą radość. Nie pozostawia nadziei, bo ponoć ona ostatnia umiera…
Ludzi cierpiących po stracie kogoś bliskiego nie da się pocieszyć.  Jednak ból nie przychodzi od razu. Dopiero po jakimś czasie, gdy uświadomimy sobie brak tej osoby- doświadczamy prawdziwą tęsknotę, ból i żal. Jest to swoisty rodzaj smutku, którego nie da się opanować. Na wspomnienie  miłych chwil w oczy cisną się łzy. Człowiek odczuwa dreszcze, samotność i specyficzne pieczenie w gardle. Mimo to, miłość nie ustanie. Sztuką jest kochać sercem, nie oczami. To, że kogoś nie widzimy, nie oznacza, że go nie ma…
  
   Podobnie było u Anny. Codziennie chodziła na cmentarz, by odwiedzić zmarłą dwanaście lat temu  w skutek wypadku, mamę. Zawsze kupowała czerwoną różę i zapalała jeden znicz. Całe swoje uczucia kumulowała w sobie, lecz tego dnia coś w niej pękło. Nie mogła momentami oddychać przez potok gorzkich łez.
 - Mamo, tak bardzo mi Cię brakuje. Strasznie się boję. Nie wiem już co robić. – W głosie słychać było desperację.


 Anna wiedziała, że nie uzyska żadnej odpowiedzi, ale mimo to, zrobiła przerwę. Zapadła głucha cisza. Zbierało się na deszcz, więc musiała wrócić do domu. Szła wolnym krokiem, wycierając chusteczką rozmazany makijaż. Nie spotkała nikogo prócz czarnego kruka niosącego coś w dziobie. Ptak przysiadł na płocie i przez chwilę przypatrywał się dziewczynie. Przekręcał główkę w różne strony po czym przeleciał nad głową Anny i upuścił to, co trzymał. Nastolatka schyliła się i ku jej wielkiemu zdziwieniu był to malutki pakunek. Otworzyła go ostrożnie i wyjęła zawartość. Jej oczom ukazała się niewielki, złoty pierścionek z wygrawerowaną literą N. Założyła go i nagle spostrzegła na nim dziwny napis…


 Zapraszam do komentowania. Przepraszam, że jest krótki ale nie miałam dzisiaj czasu...

7 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. oo ;) dziękuję ;)
      Na pewno zajrzę też do Ciebie ;)

      Usuń
  2. fajnie piszesz:o
    +
    poklikasz w linki od bluzek? błagam cię, mega mi zależy :( === > MOJ BLOG-KLIKNIJ!

    OdpowiedzUsuń
  3. Siemka :)
    Plus twojego bloga jest taki, ze mimo, że wpisy są krótkie, to są częste :D
    Post świetny i nie mogę się doczekać kolejnych części
    Jestem mega zaciekawiona
    Całusy
    xxx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. ;) Posty są krótkie, bo mój czas wolny jest rozbity... Na dniach ukaże się kolejny rozdział. ;)

      Usuń
  4. Niestety nie czytałam poprzednich części :)
    Wspolna obserwacja? Jeżeli spodoba ci sie mój blog oczywiście :)



    pola-na-blogu.blogspot.com -KLIK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już obserwuję ;) Jak ma mi się nie spodobać, jak jest świetny? ;o ;)

      Usuń

& Każdy komentarz to dla mnie wielka motywacja.
& Jeśli kreatywnie skomentujesz post i podasz linka do swojego bloga, masz pewność że zrobię to samo u Ciebie ;)
& Zachęcam gorąco do wyrażania swojej opinii ;)
& Jeśli masz pytanie - zadaj je w komentarzu. Na pewno odpowiem ;)